Wizyta w The New York Botanical Garden
Odwiedziliśmy ten ogród latem. Tak dla ochłody, bo upalne lato w Nowym Jorku to koszmar. Central Park już mieliśmy "oblatany" wszerz i wzdłuż, więc wybraliśmy się dla odmiany na Bronx. Wycieczka była udana z kilku powodów, jeden z nich na fotkach poniżej :)
Niestety, z racji pory roku ominęła nas przyjemność oglądania kwitnącego ogrodu rododendronowego, kolekcji magnolii i przepięknych widoków wzgórza obrośniętego kwitnącymi wiśniami i jabłoniami z różnych stron świata. Za wcześnie było też na oglądanie kolekcji chryzantem. Mogliśmy za to nacieszyć oczy setkami kwitnących liliowców w różnych odmianach.
Odwiedziliśmy również ogródek ziołowy, gdzie wśród miododajnych roślin uwijały się pracowite owady.
Ogród skalny, jeden z najpiękniejszych zakątków Ogrodu Botanicznego był akurat w trakcie rearanżacji, mogliśmy go pooglądać przez płotek. To widoczek "po drodze" do części leśnej:
Wstyd się przyznać, ale daliśmy nogę z pięknego różanego ogrodu Peggy Rockefeller Rose Garden gdzie rośnie ponad 600 odmian róż. Nie daliśmy rady w palącym słońcu nacieszyć się tymi cudnymi krzewami. Za to zwiedziliśmy z przyjemnością ogród roślin zimozielonych z imponującą kolekcją iglaków.
P.S. a to nasi przyjaciele z ogrodu:
Niestety, z racji pory roku ominęła nas przyjemność oglądania kwitnącego ogrodu rododendronowego, kolekcji magnolii i przepięknych widoków wzgórza obrośniętego kwitnącymi wiśniami i jabłoniami z różnych stron świata. Za wcześnie było też na oglądanie kolekcji chryzantem. Mogliśmy za to nacieszyć oczy setkami kwitnących liliowców w różnych odmianach.
Odwiedziliśmy również ogródek ziołowy, gdzie wśród miododajnych roślin uwijały się pracowite owady.
Ogród skalny, jeden z najpiękniejszych zakątków Ogrodu Botanicznego był akurat w trakcie rearanżacji, mogliśmy go pooglądać przez płotek. To widoczek "po drodze" do części leśnej:
Wstyd się przyznać, ale daliśmy nogę z pięknego różanego ogrodu Peggy Rockefeller Rose Garden gdzie rośnie ponad 600 odmian róż. Nie daliśmy rady w palącym słońcu nacieszyć się tymi cudnymi krzewami. Za to zwiedziliśmy z przyjemnością ogród roślin zimozielonych z imponującą kolekcją iglaków.
P.S. a to nasi przyjaciele z ogrodu:
Piękna zieleń.. Aż chciałabym się tam przenieść.
OdpowiedzUsuńhe he .. jaki zajączek tam wygląda :)
OdpowiedzUsuńTeż mam zajączka.. właśnie siedzi w klateczce i zjada jedzonka i trawkę skubie :)
Pozdrawiam !
i zapraszam na swojego bloga:
http://pani-motylkowa.blogspot.com/
Tez bym chciała tam być :) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPiękne miejsce :)
OdpowiedzUsuń