Na górze róże...

Zima była łagodna, więc róże kwitną jak szalone. Zaglądają nam do okien, otulają zapachem każdą dróżkę.  No i oczywiście cieszą oczy!


W moim ogrodzie rosną w kilku miejscach, osłoniętych od zimnych wiatrów.  Różna grządka rozciąga się m.in. wzdłuż muru tuż przy tarasie. Dzięki temu ja mam piękny widok, a roślina dodatkową ochronę.




Białe miniaturki to prezent od znajomych. Przyniesione w doniczce zamiast okolicznościowego bukietu znalazły schronienie w ogrodzie.


Towarzyszą im dwa krzaczki miniaturowych róż, które przyniosłam jako trofeum z Targów Ogrodniczych.


Żółte róże witają gości przed nasza posesją. Cała południowa wystawa jest obsadzona kwiatami w ciepłych barwach, więc i nasze "słoneczka" świetnie tu pasują. Bałam się, czy zniosą tyle godzin słońca co dnia, ale doskonale sobie radzą.



Do kuchni zagląda nam przez okno róża pnąca w odcieniu głębokiej czerwieni. O nią muszę dbać najbardziej, bo ma najtrudniejsze warunki. Rosnąc przy schodach na taras, przy ścianie której nic nie osłania, jest narażona i na wiatr i na ostre słońce z rana i na szybkie przesychanie gleby.



Róże pnące na pergoli mają pod tym względem lepiej. Tu ściółkowana ziemia i towarzystwo innych roślin stwarzają bardziej dogodne warunki do rozwoju.





Szkoda, że nie mam już miejsca na kolejne krzaczki, bo chętnie przygarnęłabym kilka ciekawych odmian :)

Komentarze

  1. Pięknie wygląda róża zaglądająca do kuchennego okna. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Aga uwielbiam Twoj ogrod - piekne roze pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Wrzosowisko

Candy Jesienne

Kwietnik ze skrzynki