Ogrodowy fitnnes - łopata, wiaderko i kamyki :)
Kapryśna pogoda tej wiosny i nawał zawodowych obowiązków sprawił, że ciężko mi się było zebrać do większych ogrodowych prac. Wyskakiwałam zwykle do ogrodu na godzinkę lub pół i coś tam sobie podłubałam, przy okazji ciesząc oko kwitnącymi roślinami. No bo kto by sie oparł chęci pogapienia się w zachwycie na tak cudowne widoki?
Ostatnio jednak sama siebie wyzwałam od bab bez charakteru i ruszyłam do zmian, na które zbierałam się od dłuższego czasu. Na pierwszy ogień poszło uporządkowanie kwietników i dojścia do warzywnika. Dwa lata temu wyglądało to tak:
Trawiaste dojście do warzywnika i pergoli z hamakami było jednak szalenie niewygodne w utrzymaniu. Kosiarką trudno było manewrować na wąskich paskach, poza tym trawa co i rusz przerastała mi miedzy byliny. W ubiegłym roku przekopałam ścieżkę prowadzącą pod pergolę i wysypałam ją korą. W tym roku postanowiłam posunąć się dalej i odgrodzić eko-bordem trawę od rabat, a ścieżki utwardzić. Skorzystałam z kamieni jakie zostały nam po jakichś innych ogrodowych projektach i do warzywnika mogę już dojść wygodną dróżką.
Niestety, deszcz nie pozwolił mi na zrobienie drugiej ścieżki (do hamaków), ale zakładam, że w przyszłym tygodniu znajdzie się jakiś słoneczny dzień i dokończę swój plan.
Ostatnio jednak sama siebie wyzwałam od bab bez charakteru i ruszyłam do zmian, na które zbierałam się od dłuższego czasu. Na pierwszy ogień poszło uporządkowanie kwietników i dojścia do warzywnika. Dwa lata temu wyglądało to tak:
Trawiaste dojście do warzywnika i pergoli z hamakami było jednak szalenie niewygodne w utrzymaniu. Kosiarką trudno było manewrować na wąskich paskach, poza tym trawa co i rusz przerastała mi miedzy byliny. W ubiegłym roku przekopałam ścieżkę prowadzącą pod pergolę i wysypałam ją korą. W tym roku postanowiłam posunąć się dalej i odgrodzić eko-bordem trawę od rabat, a ścieżki utwardzić. Skorzystałam z kamieni jakie zostały nam po jakichś innych ogrodowych projektach i do warzywnika mogę już dojść wygodną dróżką.
Niestety, deszcz nie pozwolił mi na zrobienie drugiej ścieżki (do hamaków), ale zakładam, że w przyszłym tygodniu znajdzie się jakiś słoneczny dzień i dokończę swój plan.
świetnie to wygląda. Można też użyć polnych kamieni dużych, efekt też byłby ładny.
OdpowiedzUsuń