Tulipana na na na...

Wylazły z ziemi, paki już mają spore, ale jeszcze im chyba za zimno, żeby się w całej krasie pokazać. Jak na razie jedynie botaniczne odważyły się nieśmiało rozchylić. W oczekiwaniu na nowy sezon przejrzałam dzisiaj fotki z poprzedniego. Oj jak mi się już chce tego widoku za oknem!












A na koniec słów kilka o psim ogrodniku :) Jak widać na załączonych fotkach staram się sadzić tulipany w kępach dobranych kolorystycznie i kwitnących w różnym czasie.  Moja sunia nie bardzo była w stanie zrozumieć po co jej pani zakopuje w ziemi swoje rzeczy i co rano miałam na trasie rządek pięknie zaaportowanych cebulek :)  Mniej więcej można się było zorientować które są skąd, ale tylko z grubsza. Więc na wiosnę w ub. roku miałam kilka niespodzianek....

Komentarze

  1. to i tak super,ze cebulke zostawiala i miala szanse zakwitnac. moje lobuzy zjadaja pedy jak tylko wyjda z ziemi i tulipanki nie maja zadnych szans :( slicnzie bedzie u Ciebie i w tym roku :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Też tęsknie za widokiem tulipanów, ale mam nadzieję, że jak zacznie świecić słoneczko i będzie cieplej, zobaczysz je za swoim oknem. Twoja sunia to prawdziwy ogrodnik :-). Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Kwietnik ze skrzynki

Ogród w konewce

Wrzosowisko