Wiosna, wiosna...
Nareszcie mogę otwarcie przyznać, że do mojego ogrodu zawitała wiosna. Wczoraj zakwitły ranniki, a dziś rano wytropiłam pierwszego hiacynta. Tulipany, krokusy i narcyzy na razie nieśmiało wysuwają zielone listki, ale pewnie i one już niedługo bedą cieszyć oczy. Hurra!!!
Komentarze
Prześlij komentarz